Miód i relaks

słów kilka

jakoś tak jest, że przez całe życie się wędruje. Pamiętam, jako mały dzieciak każdą wolną chwilę spędzałem z tatą na rybach, chodziliśmy na grzyby do Kampinosu, a w wakacje całą rodziną wsiadaliśmy w samochód i jechaliśmy, gdzie nas oczy poniosą, byleby było jezioro, las... po prostu przyroda. No i tak mi zostało do dziś. Już na studiach zabierałem swoją kobietę i robiliśmy tak samo. Tak trafiliśmy na Mazury Garbate do Puszczy Boreckiej, później do Małego Olecka. W czasie jeden z wycieczek, jadąc bocznymi drogami (do wiaduktów w Stańczykach), spotkaliśmy zniszczone gospodarstwo. Wyglądu żadnego, w zasadzie strach wchodzić, ale co tam... Okazało się, że siedlisko położone jest nad doliną, niesamowita przestrzeń i ludzi nie ma. Narada rodzinna, kupować nie kupować (na budynku znajdowała się informacja sprzedam i telefon). Wiele lat trwał remont, poszukiwania nowego sposobu na życie, ale myślę, że się udało (z takim nazwiskiem jak nie być pszczelarzem). Ważne dla mnie jest to, że jestem tu, robię to co lubię i mogę dzielić się tym z innymi.

Projektując kiedyś „Na dobry początek” do magazynu „Zwierciadło”, tę myśl zapamiętałem:

... życie w harmonii z samym sobą i światem. Żeby to osiągnąć, trzeba odpowiedzieć sobie na pytanie: Kim jestem? Wielu z nas tego nie potrafi, bo myli swoją tożsamość ze swoim umysłem. A umysł jest zawsze niezadowolony - chciałby więcej, szybciej, lepiej. Dlatego rozmowy trzeba prowadzić ze swoją prawdziwą tożsamością, nie z umysłem ani ego. I kiedy uda się to osiągnąć, wtedy nagle w życiu wszystko zacznie się układać.

i to jest prawda...

Template Design © Joomla Templates | GavickPro. All rights reserved.